piątek, 5 stycznia 2018

Czytelnicze postanowienia noworoczne ☆ミ

   Postanowienia noworoczne to coś, czego nigdy do tej pory nie robiłam, ani w sferze czytelniczej, ani w życiu prywatnym. Przyznaję, głównym powodem był zawsze brak wiary, że uda mi się w stu procentach wypełnić to, co sobie założyłam. A jeśli nie w stu procentach, to po co się męczyć?

   Założenie bloga stało się swego rodzaju wyzwaniem i zarazem punktem wyjścia w dążeniu do zróżnicowania mojego życia czytelniczego. Po raz pierwszy udało mi się w miarę regularnie pisać recenzje przeczytanych książek. Po raz pierwszy zaczęłam również sięgać po gatunki, które do tej pory nie stanowiły nawet dziesiątej części moich lektur. Zauważyłam również wzrost ilości przeczytanych książek w językach innych niż polski. I cóż, podoba mi się to, że czytelniczo się rozwijam, że odkrywam pozycje inne niż moja ukochana fantastyka! Stąd właśnie wyzwania noworoczne, z tej chęci dalszego rozwoju, z potrzeby postawienia sobie poprzeczki wyżej, z czystej ciekawości, czy będę w stanie wykonać choć część planu.

   Postanowienia noworoczne dotyczą zarówno książek, jak i tego bloga, od tak, żeby od razu zacząć z grubej rury. Przejdźmy do tych pierwszych.

  • Przejrzałam listę przeczytanych w zeszłym roku książek i nie znalazłam na niej ani jednej pozycji z klasyki literatury. Nigdy mi to specjalnie nie przeszkadzało, zawsze skupiałam się na czytaniu tego, co lubię, ale ostatnio zaczęłam dochodzić do wniosku, że warto by zapoznać się z największymi dziełami literackimi, chociażby po to, żeby móc w 2019 roku stwierdzić, że nie ma się co zmuszać do ich czytania tylko dlatego, że okrzyknięte są wielkimi i wspaniałymi. Pomoże mi w tym cudowna Kirima z jej wyzwaniem czytelniczym "Poczytajmy klasykę!" Wyzwanie ma dwie osobne kategorie: pierwsza z nich dotyczy szeroko pojętej klasyki, nie ograniczającej się do żadnego konkretnego gatunku, druga natomiast zawężona jest do klasyki literatury fantastycznej, a ponieważ nie lubię robić rzeczy połowicznie, spróbuję z oboma wyzwaniami. Można wybrać opcję comiesięczną i kwartalną, ja zdecydowałam się na tę drugą ze względu na nieregularny rodzaj mojej pracy i niemożność stwierdzenia, ile czasu w danym miesiącu będę miała na czytanie.

  • Kolejne postanowienie to czytanie przynajmniej jednej książki polskiego autora w miesiącu. Wierzę, że mamy na naszym polskim poletku literackim wielu wspaniałych twórców tudzież ciekawych opowieści. Liczę tu zwłaszcza na szeroko pojętą fantastykę, której sporo ostatnimi czasy widziałam na blogach innych recenzentów.
  • Ostatnie stricte książkowe postanowieniem związane jest z prezentem od koleżanki z Estonii, o którym wspomniałam we wpisie dotyczącym świątecznego book haulu. Dostałam od niej dwie pozycje w języku japońskim i niech mnie piorun strzeli, jeśli ich nie przeczytam w tym roku! Same mangi pomagają mi w odświeżaniu języka, ale nie pomogą w zapamiętywaniu znaków i rozwijaniu konstrukcji gramatycznych, dlatego czas wypłynąć na głębszą japońską wodę i zmierzyć się z językiem w wydaniu książkowym.
   Jeśli chodzi o postanowienia blogowe, to jest ich tyle samo, ile książkowych. Oto one.
  • Chciałabym pisać bardziej regularnie. To moja największa bolączka, spowodowana w dużej mierze nieregularnością mojej pracy. Często zalegam przez nią z recenzjami, których w końcu nie piszę, bo minęło sporo czasu od momentu przeczytania książki. Spróbuję sobie poradzić z tym w ten sposób, że każdego miesiąca parę dni wolnych poświęcę pisaniu recenzji w oparciu o notatki, które ostatnio zaczęłam podczas czytania robić, a następnie zamieszczać je będę stopniowo, może dwa razy w tygodniu? Zobaczymy, jak będzie to wyglądało w praktyce.
  • Choć od założenia Chmurzastego Zaczytania minęło ponad pół roku, nie pojawiło się na nim ani jedno miesięczne podsumowanie, czy to przeczytanych książek, czy zamieszczonych wpisów. Tak, wiem, nie jest to coś, co na blogu musi się pojawić, ale ja osobiście bardzo lubię czytać tego typu podsumowania u innych, więc dlaczego by nie spróbować także tutaj?
  • Planuję zamieszczać co jakiś czas wpisy poświęcone sprawom nie tylko książkowym. Pod koniec 2017 roku pojawiła się tu recenzja najnowszej części Gwiezdnych Wojen i choć do kina nie chodzę aż tak często, chciałabym podzielić się swoimi przemyśleniami na temat filmów, które zrobiły na mnie wrażenie, zarówno pozytywne, jak i negatywne. Chciałabym również od czasu do czasu zamieścić na blogu zdjęcia, które niekiedy pojawiają się na moim (nieksiążkowym) instagramie, najczęściej jednak siedzą na dysku komputera, ukryte przed wzrokiem innych, a szkoda, bo niektóre miejsca warte są tego, by je podziwiać. 
  • Z każdym kolejnym book haulem powiększa się moja lista do przeczytania. Ponieważ trzeba coś z tym zrobić, postanowiłam, że w każdym miesiącu przeczytam przynajmniej jedną czwartą pozycji z poprzedniego book haula. Przykładowo w grudniu przyszło do mnie 12 książek, w styczniu chciałabym więc przeczytać co najmniej 3 z nich. W ten sposób stos TBR nadal będzie duży, ale już nie ogromny.

   Co sądzicie o moich postanowieniach? Ciekawi mnie Wasza opinia na temat zwłaszcza tych blogowych, ale i o czytelniczych z chęcią poczytam. Jak tam Wasze postanowienia, macie takowe? Dajcie znać, z chęcią przekonam się, jak planujecie swój nowy rok.

13 komentarzy:

  1. Powodzenia w realizacji postanowień :) też praktycznie nie czytam klasyki :) a podsumowania miesiąca są dobre i pewnym sensie motywują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mam nadzieję, że za trzy miesiące nie stwierdzę, że jednak mi się nie chce ;P

      Usuń
  2. Czy ja Ci już mówiłam że ty jesteś jakąś moją rozdzieloną po urodzeniu siostrą? :D Bardzo dużo rzeczy się nam pokrywa!
    Ja również biorę udział w wyzwaniu od Kirimy i jest to jedyne wyzwanie bo inne jakoś mi nie podpasywało. Ostatni raz brałam udział w takiej zabawie ponad 2 lata temu wiec skusiłam się na coś w tym roku, tym bardziej że i tak planowałam powrót do czytania klasyków bo trochę je zaniedbałam w 2017 roku.

    Obiecuje sobie też że przekonam się do polskich autorów, mimo że za co się nie zabiorę to okazuje się wielką klapą ale przecież wiadomo że są wśród naszych rodaków również fenomenalni autorzy - tylko jak ich znaleźć? ;) Mam więc nadzieję, że chociaż ty będziesz trzymać się swojego postanowienia a ja będę mogła bazować na Twoich poleceniach, taka będę przebiegła ;)

    Bardzo chętnie również poczytam o filmach, wbrew pozorom książki i filmy jakoś się zawsze przeplatają. Sama ostatnimi czasy nie mam za dużo czasu (ochoty?) na filmy więc jak już mnie na coś najdzie to z chęcią zobaczę film który polecisz :)

    Trzymam kciuki za wszystkie postanowienia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj siostro!!! :D

      W takim razie trzymam kciuki i wspieram duchowo w wyzwaniu klasycznym, zobaczymy, jak będziemy sobie radzić.

      Z polskimi autorami jest ciężko, bo naprawdę rzadko lubię język, jakim się posługują, ale mam nadzieję, że jednak ten rok zmieni moje spojrzenie na rodzimych pisarzy.

      Dziękuję bardzo, postaram się być silna w 2018 roku i wypełnić wszystkie co do joty;P

      Usuń
  3. Jeśli chodzi o postanowienia, to ciężko sobie z nimi radzę. Nigdy nie mogę wytrwać do końca, więc w tym roku sobie odpuściłam ;) Aczkolwiek wielki szacun za tak ambitne postanowienia :D Liczę, że Tobie się uda spełnić je wszystkie :)

    Pozdrawiam, Zjadam Szminkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli się uda, będzie to pierwszy raz w życiu, kiedy się nie poddam w połowie;P

      Usuń
  4. Bardzo ambitnie, ale to lubię i będę Ci mocno kibicować. :)
    Ja sama nie w wyzwaniach, bo zauważyłam u siebie zniechęcenie i kaca - więc czytam tylko kilka do przodu zaplanowanych książek.
    Udanego i zaczytanego 2018! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie robię żadnych tbr ani nic w tym stylu, ale te parę wyzwań postaram się doprowadzić do celu. Zobaczymy, czy się uda^_^

      Usuń
  5. Ja się za klasykę wzięłam w 2017 roku, bo wcześniej raczej jej unikałam i odkryłam, że wśród klasyki są naprawdę fajne książki. To tylko szkoła obrzydziła mi klasyków. Ciesze się, że zdecydowałaś się wziąć udział w wyzwaniu. :) Zawsze to większa motywacja, a jak się nie uda, to trudno. :)
    Z polskiej fantastyki i ja mało znam. Wciąż sobie obiecuję, że będę czytać więcej. Ale mogę ci z całego serca polecić Wegnera i jego "Opowieści z Meekhańskiego pogranicza". Czytałam jeszcze na początku 2017 bardzo fajną, lekką i przyjemną fantasy w bardziej wiktoriańskich klimatach: "Clovis LaFay. Magiczne akta Scotland Yardu". Nekromanta w roli głównej. :)
    Co do problemu z regularnym pisaniem, ja od dłuższego czasu myślę o publikowaniu postów zbiorczych z krótkimi opiniami o tych książkach, dla których nie zdążyłam napisać (lub nie mam siły albo dość umiejętności) pełnej recki. Zwłaszcza myślę o tym teraz, kiedy goni mnie sesja i termin oddania rozdziałów pracy magisterskiej. Może to byłoby też rozwiązanie i dla Ciebie?
    Ja w tym roku też zamierzam wyczytywać stosy, które kupiłam w miesiącach poprzednich, bo w 2017 ogarnął mnie jakiś zakupowy szał i mam tego już za dużo. Dlatego chce się ograniczać w tym roku i czytać to, co już mam. Życzę i sobie, i Tobie powodzenia w realizacji takiego zamierzenia. :)
    I w ogóle to wszystkiego najlepszego w Nowym Roku i dużo dobrych książek! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje wyzwanie jest świetne i bardzo się cieszę, że będę mogła wziąć w nim udział. Najwyższy czas zaprzyjaźnić się z klasyką!

      "Clovisa" właśnie sobie kupiłam, choć czytałam go już w wersji elektronicznej i mam bardzo podobne odczucia do Ciebie. Postać LaFaya kojarzy mi się jakoś tak przyjemnie z fanfikami, którymi się kiedyś zaczytywałam, nie wiem dlaczego^^ W każdym razie na pewno sobie do książki pani Lange wrócę, jak będę miała ochotę na coś sympatycznego:)

      Pomysł ze zbiorczymi postami nie jest zły, nawet myślałam kiedyś, żeby to robić. Zobaczymy, jak pójdzie mi z moimi postanowieniami recenzenckimi, może się okazać, że to będzie jedyny sposób, żeby sobie poradzić z pogodzeniem pracy z pisaniem blogu.

      Trzymam kciuki za ograniczenia zakupowe i przeczytanie wszystkich książek, zagracających Twój dom:)

      Usuń
    2. :)

      Tak! Mi też się to kojarzyło z fanfikami, ale tak bardzo pozytywnie. :D Podobno ma być kiedyś kontynuacja, przynajmniej tak mi wydawnictwo pisało na insta. :P

      Ano, tym bardziej że są książki, o których nie chce się pisać za dużo. :) Tak czy inaczej mam nadzieję, że będziesz usatysfakcjonowana ze sposobu, który wybierzesz. :)

      Dziękuję. :)

      Usuń
  6. Bardzo ambitne postanowienia :) Ja w tym roku obiecałam sobie przede wszystkim czytać minimum jedną książkę miesięcznie w języku obcym (na razie jeszcze nie zaczęłam, więc wygląda na to, że styczeń nie będzie obiecujący w tym zakresie).
    Postanowienia blogowe... ech, rozumiem doskonale problem regularności pisania :( Trzymam kciuki, żeby udało Ci się uporać z tym problemem, a także zrealizować wszystkie inne cele :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki za postanowienia!!! Styczeń niestety chyba nikomu dobrze pod tym względem nie wychodzi, ale potem na pewno będzie lepiej:)

      Usuń