Najsłynniejszą opowieścią opartą na tym pomyśle jest bez wątpienia "Frankenstein" Mary Shelley, książka przez wielu uważana za pierwszą w historii powieść science fiction. Historia młodego naukowca Victora Frankensteina i jego potwora doczekała się nie tylko licznych adaptacji filmowych, ale stała się również inspiracją dla wielu pisarzy i pisarek, którzy postanowili zmierzyć się z mitem Frankensteina na swój własny sposób. Jedną z nich jest Mackenzi Lee, która w swojej debiutanckiej powieści "This Monstrous Thing" do klasycznej opowieści o twórcy i jego dziele dołożyła steampunkowy twist.
Mackenzi Lee umieściła akcję swojej powieści w dziewiętnastym wieku, i choć steampunkowe jej elementy są całkowicie fikcyjne, wiele z wydarzeń i postaci oparła luźno na prawdziwej historii dziewiętnastowiecznej Europy. Co ciekawe, w książce pojawia się również postać Mary Shelley, która tutaj także jest autorką (początkowo wydanej anonimowo) książki "Frankenstein; or, The Modern Prometheus", choć inspiracją dla tej wersji Mary są bracia Finchowie i pamiętna noc wskrzeszenia Olivera.
Nie ona jest jednak główną postacią dramatu, lecz Alasdair, chłopak małomówny, skrywający swoje uczucia za kamienną twarzą, niezwykle inteligentny i uzdolniony, którego marzeniem było podjęcie studiów na uniwersytecie Ingolstadt u przez wielu uważanego za szalonego doktora Geislera. Ożywienie brata przynosi Ally'emu więcej trosk niż radości, bo Oliver stał się kimś obcym, gwałtownym i agresywnym, a przy tym wymagającym wielu napraw i opieki. Alasdair musi sobie radzić nie tylko z Oliverem, ale także poczuciem winy (kłamie przed rodzicami, a później staje się nieświadomie powodem aresztowania ojca) i strachem przed odkryciem jego "dzieła" przez inspektora Jiroux. Czy rzeczywiście jest jak Victor Frankenstein z opowieści Mary? To pytanie jeszcze bardziej przygnębia naszego bohatera i wzmaga wewnętrzną walkę Ally'ego z samym sobą.
Ciekawą postacią jest również Clémence, asystentka doktora Geislera, zwykła dziewczyna skrywająca niezwykłą tajemnicę (i to nie jedną). Poznają się z Alasdairem, gdy jako wysłanniczka doktora ma za zadanie sprowadzić chłopaka do Ingolstadt, i od tego momentu ich losy splatają się, prowadząc do emocjonującego finału.
Mackenzi Lee na szczęście postawiła na wewnętrzny rozwój bohaterów i sporo akcji, a nie na romans, dzięki czemu zakończenie książki sprawiło mi sporo satysfakcji, gdyż po pierwsze Mary bynajmniej nie jest tutaj postacią, którą można polubić, a po drugie obyło się bez romantycznych wyznań miłości i szczęśliwego "i żyli długo i szczęśliwie". Na ostatnich kartach opowieści historia Ally'ego, Olivera i Clémence tak naprawdę dopiero się zaczyna, pozostawiając czytelnikowi duże pole popisu dla wyobraźni co do dalszych losów tej trójki.
Podsumowując, "This Montrous Thing" jest opowieścią umieszczoną w alternatywnej, steampunkowej dziewiętnastowiecznej Europie, z ciekawymi bohaterami i na nowo opowiedzianą historią o szalonym naukowcu i jego potwornym dziele, która wciąga od pierwszych stron, i choć nie jest arcydziełem, jako debiut literacki nie tylko nie zawodzi, ale wręcz zachęca do sięgnięcia po kolejne utwory autorki. Czego chcieć więcej?
tytuł: This Monstrous Thing
autor: Mackenzi Lee
wydawnictwo: Katherine Tegen Books
ilość stron: 374
ocena: ★★★☆☆ 1/2
I znów narobiłaś mi "smaka" :) Nie wypłacę się za rachunki księgarskie, jak obie babcie kocham. Klimaty niepewne, co prawd ja Frankensteina jeszcze nie czytałam, ale chodzi za mną ochota na jakąś taką książkę. No i masz! Znalazłam :) Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńMiło mi, że pomogłam w znalezieniu:) A na rzecz książek zawsze można z czegoś zrezygnować. Na przykład z jedzenia XD
UsuńTiaaa. Robiłam to nagminnie na studiach :) kupowałam książki, a jadłam... Tak, jadłam...- wersja oficjalna :)
UsuńNie jestem pewna, czy jest to "mój" gatunek... Chyba póki co odpuszczę sobie tę pozycję, ale dzięki Twojej recenzji na pewno będę o niej pamiętać w razie co :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
https://ostatniakropka.blogspot.com/
Recenzja świetna, ale jeśli chodzi o książkę, to nie jest to mój gatunek czytelniczy.:)
OdpowiedzUsuńkocieczytanie.blogspot.com