poniedziałek, 16 października 2017

Jak się bać to tylko w październiku - Spookathon 2017 ☆ミ

   Nadszedł październik, a z nim złotoczerwone drzewa, jesienne słońce i deszcze, czyli ulubiona pora roku wielu wielbicieli książek. Ja co prawda czekam z utęsknieniem na mróz, śnieg i długie wieczory (tak, istnieją tacy ludzie, o dziwo), ale jesień kocham za jej atmosferę, kolory i jeszcze większą ochotę na czytanie, którą zawsze mi przynosi. No i jest jeszcze Halloween, które w Polsce może aż tak nie jest popularnym wydarzeniem, ale za to w Japonii wręcz bije po oczach (i kieszeniach) dyniami, duchami i wszelkiego typu strasznymi istotami, czyhającymi na niewinnych zakupowiczów. Żałuję bardzo, że w tym roku ominie mnie wielka halloweenowa parada w Tokio, bo pomysłowość mieszkańców tego miasta, jeśli chodzi o kostiumy, jest nieziemska.

   Nie ominie mnie natomiast Spookathon, czyli październikowy maraton czytelniczy, który zaczyna się dziś, szesnastego października, a kończy dwudziestego drugiego października, czyli w najbliższą niedzielę. W tym roku gospodyniami maratonu są Lala z BooksandLala, Shannon z Bookerly i Paige z Paige's Pages. Właściwie jedynym zadaniem jest przeczytanie książek, które wpasują się w halloweenowy nastrój i atmosferę, ale dla chętnych dziewczyny przygotowały wyzwania, którym ja również spróbuję sprostać.

Spookathon


  • Wyzwanie I: przeczytaj thriller.




Jørn Lier Horst "Jaskiniowiec"

   Ta książka już raz pojawiła się na liście książek do przeczytania przy okazji innego maratonu, ale, jak łatwo się domyślić, nie udało mi się jej wtedy nawet otworzyć. Stała sobie taka opuszczona i samotna na półce, czekając na swój czas. No i się w końcu doczekała, tym razem nie odpuszczę i przeczytam!











  • Wyzwanie II: przeczytaj książkę ze strasznym (spooky) słowem w tytule.





Mackenzi Lee "This Monstrous Thing"

   Mamy słowo "potworny"? Mamy. Pisarstwo Mackenzi Lee znam tylko z jej książki "The Gentleman's Guide to Vice and Virtue", która bardzo mi się podobała, więc gdy zobaczyłam, że ma na swoim koncie na nowo opowiedzianą historię Frankensteina, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Myślę, że wpasuje się w ten maraton czytelniczy jak znalazł.











  • Wyzwanie III: przeczytaj książkę o czymś, co przerażało cię w dzieciństwie.
  • Wyzwanie IV: przeczytaj książkę z pomarańczowym kolorem na okładce.



"A Mountain Walked" pod redakcją S.T.Joshi

   Pamiętam, że jako dziecko nie bałam się niczego konkretnego. Nie przerażały mnie potwory pod łóżkiem, wampiry i wilkołaki, niestraszne mi były klauny i zombie. Co nie oznacza, że nie bałam się niczego. Mignięcie czyjegoś odbicia w lustrze, obraz ponurego domu w ciemnym lesie, portret, którego oczy zdawały się śledzić każdy mój ruch - wystarczały, bym biegła do rodziców lub wskakiwała do łóżka i kryła się pod kołdrą. Gdy potem, jako nastolatka, po raz pierwszy przeczytałam opowiadania H.P.Lovecrafta, odkryłam w nich te dziecięce strachy, nie tyle opisane, ile oddane atmosferą i odniesieniami do nienazwanego, nieznanego, obcego. "A Mountain Walked" to opowieści inspirowane twórczością pisarza i ciekawi mnie, czy w nich również odnajdę tę niespokojną nutę.





  • Wyzwanie V: przeczytaj książkę umiejscowioną w przerażającym (spooky) otoczeniu



Neal Shusterman "Scythe"

   Do tego wyzwania bardziej pasowałyby dwie poprzednie pozycje, a jednak trochę przewrotnie wybrałam tę książkę. Wydawać by się mogło, że nic nie ma prawa przerażać w świecie, w którym ludzie zdobyli nieśmiertelność, nie ma wojen i konfliktów. A jednak świadomość, że moje życie może się skończyć tylko dlatego, że kosiarz (bo tak scythe tłumaczą w polskiej wersji, prawda?) stwierdzi, że pasuję do profilu osoby, którą dziś musi zabić, jest straszna, i nie chciałabym żyć w takiej rzeczywistości. W ogóle nieśmiertelność mnie przeraża i tyle.

 






   Czy uda mi się sprostać wszystkim wyzwaniom? Prawdopodobnie nie, bo pół tygodnia spędzę w samolocie i w stanie kompletnego zjetlagowania, a dziś i być może jutro czeka mnie wizyta u dentysty (po tygodniu uporczywego bólu zęba, który nie pozwalał mi spać, czytać i pisać, przez co nie odpowiedziałam na żaden komentarz przez Was zamieszczony, za co serdecznie przepraszam). Mam jednak nadzieję, że chociaż thriller wreszcie będę miała z głowy, bo wstyd byłoby, gdyby pojawił się w kolejnym readathonie.

   A Wy planujecie udział w Spookathonie? A może należycie do osób, których nie nachodzi jesienna ochota na wszystko co straszne i osobliwe?

10 komentarzy:

  1. Ja na razie przygotowuję na bloga zestawienie najlepszych upiorow i duchów w literaturze... ale żeby dobierać pod ten czas lektury, to nie ;) Pozdrawiam,
    Ewelina z Gry w Bibliotece

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że właściwie też nigdy nie dobierałam lektur pod dany miesiąc czy porę roku, ale taki readathon jest całkiem niezłym powodem, żeby spróbować:P

      Usuń
  2. Myślę, że na jesień wolę coś lekkiego i przyjemnego do czytania.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też można:) W końcu w deszczowe, pochmurne dni przychodzi niekiedy ochota na odrobinę słońca, prawda?

      Usuń
  3. Wow! Nawet nie słyszałam o tym maratonie! Jesteś niesamowita, nie wiem skąd je bierzesz, ale trzymam kciuki! Mam też nadzieję, że książki sprostają Twoim oczekiwaniom i nie mogę doczekać się podsumowania i recenzji :D
    Jeśli chodzi o strachy z dzieciństwa, to w podstawówce anonimowo na karteczkach pisaliśmy co nas najbardziej przeraża. Jakież było wszystkich zdziwienie, kiedy Pani czytała je na głos i między pająkami, klaunami, a nietoperzami pojawiły się wirusy komputerowe. Miałam uraz od kiedy, jeszcze za czasów internetu na impulsy, włączyłam przeglądarkę i wyskoczyła mi wielka reklama gdzie robal z komputera zjada dziecko, no co to, to nie!


    Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia! Bardzo ciekawe pozycje! cass z cozy universe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za dużo czasu na youtubie, ot źródło moich odkryć maratonowych:P
      Powiem Ci, że strach przed wirusami nie dość, że dosyć oryginalny, to jeszcze rzeczywiście przerażający, jak się tak zastanowić! :)

      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Po raz pierwszy słyszę o tym maratonie. Ciekawy i gdyby nie to, że teraz nie bardzo mam czas żyć i nie dam rady wziąć udziału, wszystkim uczestnikom życzę powodzenia i zapowiadam się na przyszły rok. Wtedy też spróbuję :) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maraton ciekawy, bo z jednej strony wiesz dokładnie, jaką literaturę masz czytać, a z drugiej pole do popisu ogromne:) Do przeczytania na Spookathonie za rok!

      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Nie czytałam żadnej z tych książek, ale upatrzyłam coś dla siebie - Mackenzi Lee i "This Monstrous Thing". Nie miałam pojęcia o istnieniu takiej książki, więc dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę:) Po przeczytaniu mogę z czystym sumieniem polecić, jeśli masz ochotę na szybkie i wciągające czytanie.

      Usuń