wtorek, 1 maja 2018

Majówkowy maraton czytelniczy BookAThon - wiosna 2018

   Majówka rozpoczęta, pogoda za oknem piękna, koteł szaleje na balkonie, słowem marzenie. W moim wypadku co prawda krótkotrwałe, bo od czwartku pracuję, ale pierwsze dwa dni planuję spędzić na nicnierobieniu, spaniu i czytaniu książek. Niech ktoś mi powie, że mało ambitna ze mnie bestia, no śmiało!

   Majówkowy BookAThon to tygodniowy maraton czytelniczy, którego autorkami są Karolina Żebrowska i Ewelina Mierzwińska, a trwać on będzie od wtorku do niedzieli (01-06.05). Organizatorki przygotowały trzy wyzwania czytelnicze, a także wyzwania instagramowe. Chciałabym powiedzieć, że przy tak skromnych wymaganiach ukończę BookAThon z palcem w nosie, ale praca może stanąć na przeszkodzie. W każdym razie lista TBR została wybrana i prezentuje się następująco↓


   ① Przeczytaj 500 stron (przeczytaj jedną grubą książkę, która ma co najmniej 500 stron)

   Tutaj jak znalazł wpasowała się moja obecna obsesja, czyli "Morning Star" Pierce'a Browna, trzeci tom jego cyklu science fiction opowiadającego historię świata, w którym zdrada, miłość, chciwość i zemsta przeplatane są wielkimi bitwami w kosmosie i w trzewiach planet, a Wasza uniżona czytelniczka nie może się od pochłaniania strony za stroną oderwać. Książka ma 530 stron, grubasek jeden.

   ② Książka na poprawę nastroju (przeczytaj książkę, która jest wesoła, humorystyczna lub jej tematyka wprawia Cię w dobry humor)

   Ponieważ czasu w majówkę mam niewiele, postanowiłam sięgnąć po mangę. Tym razem na tapecie znalazła się przesłodka historia przygód starszego pana, który staje się właścicielem grubiutkiego kocura nazwanego przez niego Fukumaru. Uwierzcie mi, bardziej kochanej i wprawiającej w dobry humor historii dawno nie widziałam. No bo sami zobaczcie!


   ③ Książka odłożona na bok (przeczytaj książkę, która kiedyś została przez Ciebie odłożona na bok)

   Tutaj naginam trochę wyzwanie, bo "Legion" Brandona Sandersona teoretycznie zaczęłam czytać i nie skończyłam, ale tak naprawdę wygląda to nieco bardziej skomplikowanie. Otóż przeczytałam pierwsze z dwóch opowiadań zawartych w tym zbiorze w wersji elektronicznej po angielsku i nie miałam bladego pojęcia, że jest ich więcej. Dopiero gdy kupiłam sobie wersję papierową po polsku zdałam sobie sprawę, że choć teoretycznie "Legion" przeczytałam, w praktyce została mi połowa książki. Do teraz stała sobie ona cicho na półce z innymi opowieściami Sandersona, aż wreszcie zdarzył się ten maraton i to wyzwanie, dzięki któremu nie tylko przypomnę sobie to, co już znam, ale poznam inne przygody Stephena Leedsa i jego zatłoczonego umysłu.


   Wyzwania instagramowe również chciałabym wypełnić, bo nagrody prezentują się naprawdę zachęcająco, ale oznaczałoby to potrzebę wyjścia z mieszkania, a dla mnie dwa dni wolnego to świętość, czas, który spędzam z kotełem na kolanach na ulubionej kanapie. No nic, pożyjemy zobaczymy.

   A Wy, drodzy Odwiedzający, bierzecie udział w majówkowym maratonie? A może po prostu spędzicie pierwsze dni miesiąca gdzieś w otoczeniu przyrody, z przyjaciółmi, rodziną i ulubioną książką w ręce?

13 komentarzy:

  1. Interesujący wybór :). Chętnie przeczytam o nich więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno więcej będzie, jak tylko przeczytam i znajdę czas na napisanie recenzji:)

      Usuń
    2. To będę zaglądać ;).

      Usuń
  2. Z tym "Legionem" pojechałaś. 😂
    Ja w maratonie nie biorę udziału z prostej przyczyny - na czytanie nie będzie za wiele czasu. Samochodowe okoliczne eventy same się nie odwiedzą. ;) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, same się nie odwiedzą;) W takim razie miłego jeżdżenia po eventach i oglądania samochodów? 😁

      Usuń
  3. No ale przyznaj, że z Sandersonem to trochę oszukałaś ;)
    To cudo z kotem prawie mnie skłania do sięgnięcia po mangę :) Nie pamiętam, kiedy miałam jakąś ostatnio w rękach...
    Ja w majowy weekend pracuję - poza jutrem, mam nadzieję, że uda mi się trochę poczytać na plaży (niech już będzie jakaś korzyść z mieszkania nad "morzem", no).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam, od razu oszukałam;)
      Manga o Fukumaru i jego ulubionym człowieku jest przecudowna! Nie przypuszczałam, że coś tak w gruncie rzeczy prostego może tak poruszyć moje serducho<3
      Miłego odpoczywania na plaży, pogoda piękna, więc warto każdą chwilę spędzić z książką w pięknych okolicznościach przyrody;P

      Usuń
  4. I jak wypadają opowiadania Sandersona? Bo bardzo go lubię, ale serial "Legion" był zupełnie nie dla mnie, będziesz pisać recenzję?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serialowy "Legion" oparty jest na komiksie i nie ma nic wspólnego z Sandersonem, i dobrze, bo rzeczywiście ciężko przez niego przebrnąć (ja skończyłam moją przygodę z serialem na drugim odcinku i jakoś nie dałam rady kontynuować).
      O książce natomiast na pewno napiszę, bo jak na tak krótką formę jest naprawdę dobrze:)

      Usuń
  5. Ooo Sanderson <3 Powodzenia w bookathonie ! :) Ja niestety nie mogę wziąć udziału bo, praca :(
    Book Beast Blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję pracy w weekend majówkowy i dobrze rozumiem, bo sama spędziłam połowę z niego w samolocie^^; Dziękuję za trzymanie kciuków, maraton zaliczam do udanych:)

      Usuń
  6. W czytelniczych maratonach nigdy nie brałam udziału, a chciałabym kiedyś. :) Ta manga wygląda ślicznie. <3 Dawno w sumie nie kupowałam mang i zbieram się na jakieś majowe zamówienie. Co do Legionu, to polskie wydanie zawiera dwie minipowieści, które oryginalnie były wydane osobno, więc z tą połową książki to już zależy, jak na to popatrzysz. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero niedawno zaczęłam i zabawa jest fajna, więc może kiedyś też spróbujesz:)
      Ojisama to Neko jest przepięknie narysowana, świetnie wydana i bardzo dobrze gra na uczuciach kogoś, kto uwielbia koty;P
      No więc ja patrzę tak, że jak najbardziej się liczy!;P

      Usuń